Tak Tojad rzeczywiście jest trujący, zawiera on toksyczne alkaloidy, przede wszystkim akonitynę uważaną za jedną z najsilniejszych trucizn pochodzenia roślinnego. Stąd jego ludowa nazwa – mordownik. niebezpieczne są korzenie, w których stężenie akonityny jest największe. Niewielka jej ilość,wystarczy żeby spowodować śmierć człowieka. Tojad rosnący w ogrodzie nie jest niebezpieczny, ponieważ nie wydziela trujących związków do atmosfery jednak łatwo przenikają z soku roślinnego przez skórę, trzeba zachować ostrożność w trakcie prac pielęgnacyjnych (najlepiej wykonywać je w rękawicach). Lepiej też usunąć go z tych miejsc ogrodu, w którym bawią się małe dzieci. Zamiast go jednak wyrzucać (szkoda, gdyż jest ładną rośliną), może lepiej przesadzić go tam, gdzie nie docierają maluchy? Tojad ma też zalety. Wykorzystywany jest w medycynie, wchodzi w skład niektórych leków .
Źródło obrazka : www.encyklopedia.multiflora.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz